#królowa #rozkaz #queengirl #polishqueen #królewskieselfi #napięcierośnie #UWAGAUWAGA!
Rozkaz Królowej Melnsanny I
Rozkazuje się, aby mężczyźni w najbliższym czasie (tj. do 2 tygodni od rozkazu), zaopatrzyli się w białego rumaka. Zakazuję się kobietom noszenia spodni i zaopatrzenie się w suknie. JA KRÓLOWA zobowiązuję się w związku z tym do wybudowania wież, na których kobiety będą czekać na swoich księciuniów na białym koniu.
Pozdrowionka i całuski od waszej miłościwie panującej Królowej :*
Ps. #czekam #królewicznabiałymkoniu #mamjużwieże #CDN

#królowa #rozkaz #queengirl #polishqueen #królewskieselfi #napięcierośnie #UWAGAUWAGA!
Rozkaz Królowej Melnsanny I
Rozkazuje się, aby mężczyźni w najbliższym czasie (tj. do 2 tygodni od rozkazu), zaopatrzyli się w białego rumaka. Zakazuję się kobietom noszenia spodni i zaopatrzenie się w suknie. JA KRÓLOWA zobowiązuję się w związku z tym do wybudowania wież, na których...

Miałam kiedyś 13 lat, czytałam więcej niż niejeden dorosły, od wielu też więcej wiedziałam (ach, jak te teleturnieje mogą podnieść samoocenę widza!), czułam się dorosła. Byłam dorosła! A świat tego nie widział! Patrzył na datę w dokumencie i stwierdzał, że jestem dzieckiem. Że nic nie wiem, nic nie umiem, z niczym sobie nie poradzę. Na każdym kroku trzeba mnie kontrolować, urządzać mi życie, decydować o mnie i za mnie. "Poczekaj aż skończysz 18 lat." A wtedy co? Nagle w jakiś magiczny sposób z dnia na dzień dorosnę, dojrzeję, zmądrzeję? Bo co, bo data? Absurd!
To wkurzało mnie wtedy najbardziej, to zawsze chciałam zmienić. Dać dzieciom możliwość korzystania z praw dorosłych, “dorośnięcia” w świetle prawa wcześniej, niż na to pozwalały nieuczciwe przepisy o tzw. pełnoletności. Możliwość, ale nie obowiązek bycia dorosłym. Egzamin, do którego można by przystąpić w dowolnym wieku i którego zaliczenie prowadziłoby do zyskania pełni “dorosłych” praw obywatelskich. Oczywiście wraz ze wszystkimi konsekwencjami, jak chcesz być dorosły, to i na dobre, i na złe.
Przy okazji, korzystając z tego samego testu dorosłości, ograniczyłabym wkraczanie w dorosły świat osobników niedojrzałych, których jedynym dorosłym osiągnięciem na drodze osobistego rozwoju jest ukończenie magicznych 18 lat.
Test dla wszystkich, dopóki nie zdasz, jesteś dziecko, a kiedy zdasz, stajesz się dorosły. Niezależnie od wieku. Proste i sprawiedliwe.
I wiecie co? Nadal mi się ten pomysł podoba :)

Miałam kiedyś 13 lat, czytałam więcej niż niejeden dorosły, od wielu też więcej wiedziałam (ach, jak te teleturnieje mogą podnieść samoocenę widza!), czułam się dorosła. Byłam dorosła! A świat tego nie widział! Patrzył na datę w dokumencie i stwierdzał, że jestem dzieckiem. Że nic nie wiem, nic nie umiem, z niczym sobie nie poradzę. Na każdym kroku trzeba mnie kontrolować,...

Z poczucia odpowiedzialności nie umiałabym podjąć samodzielnie żadnej decyzji, więc na dzień dobry otoczyłabym się gronem doradców. Następnie zapanował by chaos bo poglądy miałam i mam czasami sprzeczne, więc kraj miotałby się od anarchii do totalitaryzmu.
Pierwszym rozkazem zaś byłoby przesunięcie pieniędzy z wojska na bezdomne zwierzątka. Wtedy i teraz ^^

Z poczucia odpowiedzialności nie umiałabym podjąć samodzielnie żadnej decyzji, więc na dzień dobry otoczyłabym się gronem doradców. Następnie zapanował by chaos bo poglądy miałam i mam czasami sprzeczne, więc kraj miotałby się od anarchii do totalitaryzmu.
Pierwszym rozkazem zaś byłoby przesunięcie pieniędzy z wojska na bezdomne zwierzątka. Wtedy i teraz ^^

odnaleźć złoty pociąg;)

odnaleźć złoty pociąg;)

- Czy obiecujesz służyć wierze, rządzić sprawiedliwie i bronić Wielkiego Królestwa Polskiego?
- Obiecuję - odpowiedziałam drżącym głosem.
Biskup wziął w swoje ręce koronę i przybliżył się do mnie. Poczułam jej ciężar na głowie.
- Niech żyje Królowa! - krzyczał lud.
,,Niech się to wszystko skończy''-krzyczałam w myślach.
Powoli mój lud wychodził z Katedry na ulicę. Dwóch służków pomogło mi wstać.
- Dobrze się czujesz, Wasza Wysokość? - zapytał.
- Oczywiście - kłamstwo.
Wzięli mnie za ramiona i podnieśli z kolan. Powoli ruszyliśmy ku wyjściu. Wiedziałam, że muszę opanować umysł, nie mogę stchórzyć. Nie teraz. Oni wszyscy na mnie liczą.
Na zewnątrz były tłumy, a ja słyszałam jedynie ,,Niech żyje!''. Wprowadzono mnie do karety, ruszyliśmy ulicami Krakowa. Wiem co muszę robić. Wystawiam głowę z karety i macham do moich poddanych. Staram się uzyskać najszczerszy uśmiech. W końcu dotarliśmy do zamku. Całe szczęście.
Lokaj natychmiast przybiegł i otworzył mi drzwi.
- Jaśnie Panienka ma teraz czas wolny. Wszelkie zabawy i uczty odbędą się juto - powiedział pomagając mi wysiąść.
- Rozumiem - odpowiedziałam.
Szybko ruszyłam do swoich komnat, od razu ściągnęłam ciężką koronę i położyłam ją na stole. ,,Dekret pierwszy: królowa nie musi nosić na wszelakich uroczystościach korony''.
Trzeba zaplanować dekrety na posiedzenie senatu.
Rzuciłam się na łóżko.
,,1.Odbudować sierociniec.
2.Wprowadzić propozycje o dotacjach dla najbiedniejszych.
3.Wyglądać zadowalająco.
4.Przywyknąć do tłumów.
5.Nie dać się zabić''

- Czy obiecujesz służyć wierze, rządzić sprawiedliwie i bronić Wielkiego Królestwa Polskiego?
- Obiecuję - odpowiedziałam drżącym głosem.
Biskup wziął w swoje ręce koronę i przybliżył się do mnie. Poczułam jej ciężar na głowie.
- Niech żyje Królowa! - krzyczał lud.
,,Niech się to wszystko skończy''-krzyczałam w myślach.
Powoli mój lud wychodził z Katedry na ulicę. Dwóch...

Na pewno wprowadziłabym dużo zmian, o których myślałabym wcześniej, gdybając o posiadaniu władzy (typu: "gdybym to ja rządziła, nie byłoby można tak traktować...", "gdyby to ode mnie zależało, wszyscy musieliby" etc.).
Przede wszystkim, w pierwszej kolejności skupiłabym się na poprawieniu sytuacji poddanych, zadbaniu o ich bezpieczeństwo, i aby państwo nie utonęło ekonomicznie/finansowo. Później myślałabym o poprawkach mniej ważnych, o których poprzednicy zapomnieli lub specjalnie je zaniedbali dla własnej wygody.

Na pewno wprowadziłabym dużo zmian, o których myślałabym wcześniej, gdybając o posiadaniu władzy (typu: "gdybym to ja rządziła, nie byłoby można tak traktować...", "gdyby to ode mnie zależało, wszyscy musieliby" etc.).
Przede wszystkim, w pierwszej kolejności skupiłabym się na poprawieniu sytuacji poddanych, zadbaniu o ich bezpieczeństwo, i aby państwo nie utonęło...

Jako wasza nowa królowa zarządzam by:
-w całym królestwie odbywały się codziennie imprezy
-powstał mój pomnik zrobiony z m&m
-na każdej ulicy powstała duża fontanna czekolady
-wybudowano w każdym mieście ogromną bibliotekę
-w każdy wtorek każdy mieszkaniec otrzymał za darmo swoją ulubioną pizze
-każdy mieszkaniec dostał za darmo pojazd,który wybierze
-dano bezdomnym i biednym lepsze domy i pracę
-dano schronienie wszystkim bezdomnym zwierzętom
-dobrze traktowano wszystkie zwierzęta

Jako wasza nowa królowa zarządzam by:
-w całym królestwie odbywały się codziennie imprezy
-powstał mój pomnik zrobiony z m&m
-na każdej ulicy powstała duża fontanna czekolady
-wybudowano w każdym mieście ogromną bibliotekę
-w każdy wtorek każdy mieszkaniec otrzymał za darmo swoją ulubioną pizze
-każdy mieszkaniec dostał za darmo pojazd,który wybierze
-dano bezdomnym i...

Zostałam królową! Niech Bóg mi pomoże wraz z mym ukochanym ojcem.Z ich woli poślubiłam również Ludwika. Kobieta musi znieść wiele poświęceń dla zadowolenia męża. Sprowadzę księgi i mędrców do zamku, niech mi doradzają. Wiedza i bojaźń boża to droga którą pójdę i poprowadzę moich poddanych. Muszę stać na straży pokoju, dbać o mój lud. Udowodnię,że nie jestem za młoda, a życie kobiet to nie tylko dzieci.

Zostałam królową! Niech Bóg mi pomoże wraz z mym ukochanym ojcem.Z ich woli poślubiłam również Ludwika. Kobieta musi znieść wiele poświęceń dla zadowolenia męża. Sprowadzę księgi i mędrców do zamku, niech mi doradzają. Wiedza i bojaźń boża to droga którą pójdę i poprowadzę moich poddanych. Muszę stać na straży pokoju, dbać o mój lud. Udowodnię,że nie jestem za młoda, a...

Nie będę oryginalna mówiąc, że jako piętnastolatka przechodziłam bunt młodzieńczy i byłam o wiele częściej na "nie" niż na "tak".
Otrzymując tak wielką władzę w tym wieku, znając życie, mój pierwszy rozkaz brzmiałby:
Odczepcie się w końcu wszyscy ode mnie i dajcie mi święty spokój z pouczeniami, chcę żyć po swojemu!

Nie będę oryginalna mówiąc, że jako piętnastolatka przechodziłam bunt młodzieńczy i byłam o wiele częściej na "nie" niż na "tak".
Otrzymując tak wielką władzę w tym wieku, znając życie, mój pierwszy rozkaz brzmiałby:
Odczepcie się w końcu wszyscy ode mnie i dajcie mi święty spokój z pouczeniami, chcę żyć po swojemu!